No dobra Kobietko! Przekonałaś się już do treningów z ciężarkami (chwała Ci za to!) i przychodzisz na salę do treningu siłowego lub zajęcia grupowe z obciążeniem. Pompujesz te swoje bicki, uda, poślady będąc dumna z każdego dodatkowego kilograma na obciążeniu, ale czy znasz podstawowe zasady treningowe, które zagwaratują Ci sukces i dadzą stały progres w treningu? Nie? Baby! Trenerka Sandra przedstawia Wam dekalog treningu siłowego! Czytajcie i wprowadzajcie w życie, Amen!
Przykazanie nr 1: Jeśli chcesz wyglądać jak kociak, musisz się wpierw spocić jak świnka!
Fit sylwetkę, zdrowie i kondycję utrzymamy do późnej starości, ale tylko wtedy gdy trenujemy. Nie wystarczy jedynie czytać o sporcie, ale należy mobilizować ciało do regularnego wysiłku. No właśnie... regularność! To właśnie regularność jest sposobem na piękne ciało! Niech te 3 treningi w tygodniu będą dla Ciebie niczym wieczorny paciorek - obowiązkiem! Ja wiem Kobietko, że w czasach gdzie każda z Nas musi być super-mtką, super-żoną, super-kochanką, super-pracownicą, super-gospodynią ciężko nieraz o czas dla Siebie. Ale wiesz co? Te 3h w tygodniu bądź też super-egoistką! Kochaj Siebie, dbaj o Siebie i poświęć dla swojej osóbki te 3 godzinki w ciągu 168 godzin w tygodniu. Zasłużyłaś, a co!
Przykazanie nr 2: Serio dużo serii?
W czasie treningu należy wykonywać 3 - 4 serii każdego ćwiczenia na daną grupę mięśniową, co lepiej pobudzi mięsień do pracy. Więcej serii = większy wysiłek dla mięśni = więcej rozerwanych włókien mięśniowych = większy postęp = większe zadowolenie właścicielki. Zaiste bardzo łatwa zależność!
Przykazanie nr 3: Rutyno treningowa, go away and leave me alone!
Aby rozwijać nasze mięśnie, a tym samym pozbywać się tkanki tłuszczowej i ujędrniać ciało (a przecież na tym nam zależy!), należy zwiększać ciężary na których ćwiczymy (nie można ćwiczyć przez całe życie na 2 kilogramowych sztangielkach, no way!), zwiększać liczbę wykonywanych serii i treningów.
Przykazanaie nr 4: Bo mięsień szybko się nudzi, przestaje rosnąć i zapał Twój studzi!
Mięśnie dość szybko przyzwyczajają się do obciążeń, na których ćwiczymy. A co za tym idzie, przestają się rozwijać. By mieć ładne, zarysowane,sportowe ciałko na którym z niechęcią odkłada się cellulit (a idź Ty precz siło nieczysta!), trzeba progresować! Warto zauważyć, że u fitnesek trudno wypatrzeć „pomarańczową skórkę". Zatem mięśnie należy zmuszać do zwiększającego się wysiłku i już!
Przyjazanie nr 5: Z mieśniami jak z Kobietą, lubią być zaskakiwane!
Przy jednolitym, niezmienianym treningu, po pierwsze efekty szybko przestaną nas zadowalać, a po drugie nuda treningów będzie Kobietki, które zazwyczaj szybko się nudzą (taka nasza natura, no co!) zniechęcać do ćwiczeń. Żeby do tego nie dopuścić, należy zaskakiwać organizm zmianami ćwiczeń, obciążeń, seriami, szybkością wykonywania powtórzeń, kolejnością wykonywania. Wymyślaj nowe ćwiczenia, lub po prostu podejdź do Trenerki Sandry, a ta da Ci taki zestaw nowych ćwieczeń, że oszalejesz! ;)
Przykazanie nr 6: Trening dzielony? Twój mięsień bedzie zadowolony!
Babeczko! Gdy zaczynasz przygodę z ciężarkami zacznij od tak zwanego treningu obwodowego, na którym trenujesz całe ciało w trakcie jednego treningu. Jednak gdy trenujesz już kilka miesięcy - czas na zmiany i trening dzielony! Polega na tym, że poszczególne partie mięśniowe są objęte treningiem w różnych dniach tygodnia. Trening zostaje podzielony na jednostki, w trakcie której ćwiczy się poszczególne grupy mięśniowe. I tak na początku podział AB, czyli taki gdzie mamy podobny obwód treningów (np. A - klatka, plecy, biceps, triceps; B - nogi, barki, brzuch), następnie przechodzimy do treningów bardziej dzielonych. Najbardziej zaawansowani ćwiczący wykonują każdego dnia trening na inną grupę mięśniową.
Przykazanie nr 7: Dajesz czadu na treningu, daj i czas do odpoczynku!
No tak! Masz tyle celów do osiągniecia na tej siłowni! To kilka kg to zrzucenia, to pośladek jeszcze z mało jędrny, to z kondycją jeszcze nieidealnie! Więc co? Więc katujesz się dzień w dzień, mając przed oczyma swój cel: piękna, wysportowana, jędrna, superwytrzymała Ty! Halo Babo, a gdzie czas na odpoczynek! Pamiętaj, mięsień rośnie w trakcie regeneracji - odpoczynku, a nie w trakcie treningu! Ilość czasu przeznaczonego na odpoczynek musi być proporcjonalna do natężenia intensywności treningów.
Zatem dekalog pięknej figury właśnie został puszczony w świat! Idźcie i dzielcie się nim z każdą fit-ślicznotą, która walczy o lepszą wersję siebie. Ja baaaardzo mocno trzymam za Was kciuki, nie poddawajcie się, bądźcie cierpliwe i dzielne. Be strong Babiszony!